Chwila namysłu nad symboliką dawnej architektury


Romańszczyzna narodziła się od razu jakby stara. Jest w każdym razie mroczna i lękliwa, posępna nawet jej półokrąg sklepienia pochyla się ku podłożu, brak mu tego szpica bijącego w niebo – ostrołuku, jakim szczyci się gotyk. Romańszczyzna osłaniała surowe zakony, poważne zgromadzenia klęczące w popiele i boleściwie zawodzące. W tych masywnych wnękach krył się strach przed grzechem i bojaźń względem Stwórcy. Romańszczyzna jest alegorią Starego Testamentu, a gotyk – Nowego. Styl romański oddaje nieprzejednany kodeks Ojca, a gotyk anonsuje erę duszy mniej żałośliwej; wyobrażenie Chrystusa cieplejsze, mniej szorstkie, a wręcz wyrozumiałe.

W gotyku kolumny się wysilają, filary wyciągają się wzwyż, rozpięte łuki miękną. Łęk oporowy jest początkiem i wyróżnikiem gotyku, nie ostrołuk jednak. Można by stwierdzić, że historia architektury wieków średnich jest historią walki architektów z masywnością i ciężarem sklepień. Nie możemy jednak dokładnie zdać sobie sprawy, jaki efekt zamierzali osiągnąć architekci. Katedry bowiem miały być oglądane w otoczeniu, które zniszczono, w środowisku którego już nie ma. Otoczone były domami, których profil harmonizował z ich wyglądem. Teraz otoczone są wysokimi budynkami o rozmaitym przeznaczeniu. Wyodrębnia się je, jako zabytki, a one nigdy nie były budowane, aby wznosić się w izolacji. Jest to nieczułość na klimat w którym katedry zbudowano, na atmosferę w jakiej „żyły”. Współczesnym przykładem takiej symbiozy – budowli sakralnej otoczonej domami, jest projekt, którego byliśmy częścią – była to renowacja kościoła w Sztokholmie – pisaliśmy o tym na naszej stronie FCB Ceramika.

Archeologia i architektura, jeśli chodzi o gotyk, wykonały więc pracę w zasadzie drugorzędną, bowiem odsłoniły przed nami zewnętrzną powłokę, a kto nam wypowie ich duszę?

Wracając do architektury gotyku, który jest z jednej strony mocny, masywny, a z drugiej strony ma pewną lekkość. Romańskie półokrągłe sklepienia zostały wysmuklone w owal migdała, wystrzeliły, unosząc dachy, podwyższając nawy, sięgając do nieba rzędami filarów.

Konstrukcje sklepień kościołów gotyckich oparto o system szkieletowo-przyporowy, w którym żebra sklepienia zbierają jego ciężar i przenoszą go na filary międzynawowe oraz na umieszczone na zewnątrz budowli przypory. Ściana wówczas może być wyższa i cieńsza, można na niej umieszczać rzędy dużych okien z witrażami. W efekcie wznoszono, typowe dla gotyku strzeliste katedry. Dążono do góry, do nieba. Duże okna doświetlały kościoły wewnątrz. Życie w późnym średniowieczu przepełnia melancholia. Świat się zmieniał, a wraz z nim architektura.

W szybko rozwijających się miastach centralnym miejscem był rynek. Wytyczano je aż do XIX wieku. Był on ważną przestrzenia handlu. Tu zbiegały się drogi. Na rynku głównym usytuowany był ratusz i świątynia, a także sukiennice z kramami. Perłą architektury gotyckiej na terenie Polski jest m.in. wrocławski ratusz, który nie został nigdy przebudowany, jak często bywało według nowej estetyki, choć budowany był niezwykle długo, bo od końca XIII w. do wieku XVI. Zachował się w dobrym stanie.

Ratusz we Wrocławiu w stylu gotyckim

Budynki mieszkalne, w wyższych partiach nadal budowano z drewna lub w technice muru pruskiego, czyli ściany ryglowej wypełnionej murem ceglanym. Drewniana część (rygle) były widoczne i stanowiły ozdobę elewacji. Dachy gotyckie, kryte dachówką, miały duży kąt nachylenia – strzeliste wznosiły się wysoko, podobnie jak ostrołuki i okna witrażowe budynków sakralnych. Na wysokości poddasza ściany szczytowe były podwyższane ponad połać dachową, aby zapobiegać przenoszeniu się ognia w czasie pożaru. Stosowano na nich blendy, czyli płytkie, ślepe wnęki oraz pinakle – smukłe kamienne lub ceramiczne wieżyczki. Domy bogatych mieszczan miały bogatszy wystrój w postaci wymurowanych laskowań, maswerków – geometrycznych wzorów odkutych z kamienia w świetle okna. Częściej była to polichromia, czyli wielobarwne malowidło. We wnętrzach reprezentacyjnych pomieszczeń montowano olbrzymie kominki, które nie tylko efektywnie je ogrzewały, ale także podkreślały majestat właściciela.

Najbardziej znakomite i charakterystyczne cechy okresu gotyku widać jednak w budownictwie sakralnym. Wrażenie cudowności potęgują witraże, przez które sączy się łagodne, pełne barw światło oraz dekoracja sklepienia. Zwykle wznoszono bazyliki o trzech nawach przedzielonych transeptem. Fasady obficie dekorowano. W tamtym czasie religia odgrywała ogromną rolę w życiu każdego człowieka. Niewyobrażalnym nieszczęściem było brak pojednania się z Bogiem w dniu ostatecznym. Architektura gotyku, dająca dużo światła była wyrazem tego uwielbienia.

W Polsce szczególnie warto zwiedzić budowle gotyckie we Wrocławiu, Krakowie, Gdańsku i Toruniu. Pełna symboliki architektura wraz ze zdobieniami jest warta dłuższej chwili namysłu.

 

 

Może Ci się również spodobać

LEAVE A COMMENT